poniedziałek, 27 stycznia 2014

hot red.

na blogu GOscrap rozpoczynamy dziś tydzień z czerwienią. a właściwie ja rozpoczęłam, tym samym otwierając sezon prac walentynkowych ;))





chyba pora też zacząć myśleć o jakimś prezencie dla drugiej połówki ;)

piątek, 24 stycznia 2014

mocne postanowienie poprawy, no i album ;)

i znowu się zrobiły zaległości, a blog pokrył się pierwszą warstwą kurzu. muszę przyznać, że miałam scrapowy odwyk. trochę posprzątałam swoje szpargały, ale potem nie miałam ochoty się nimi zajmować. zabrałam się więc za łączenie szydełkowych kwadratów, które powstały w zeszłym roku. w końcu zima przyszła i koc się przyda. i tak, wieczór po wieczorze łapałam za szydło i nie miałam ochoty wcale przerywać.


no, ale minęłam już 1/3 koca i przypomniałam sobie o scrapie ;) i o tym albumie, który skończyłam na początku stycznia, ale jeszcze Wam nie pokazałam ;) album powstał w całości z kolekcji i love summer GOscrap :) pokazuję kilka zdjęć środka, bo zasada robienia jest taka sama, a tych zdjęć jest od groma ;))




do kompletu powstał także folder na płytę ze zdjęciami, które nie zmieściły się w albumie ;)


no i tyle na dziś, obiecuję poprawę i powrót do życia, mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądacie ;)

sobota, 11 stycznia 2014

dla bliźniaczek.

dwie córunie się pojawiły, więc znalazłam dwie papierowe dziewczynki i zrobiłam kartkę :)



papiery to mix GOscrap i SODY

jak Wam mija weekend? ja w czwartek zarządziłam noworoczne porządki w scraproomie. nie wyrzuciłam dużo, ale trochę przeorganizowałam moje miejsce pracy, oczywiście dochodząc do wniosku, że miejsca mam za mało, a meble niefunkcjonalne (tak to jest na wynajmowanych mieszkaniach :>), to tego upociłam się strasznie, efektem czego najwyraźniej jest mój nowy towarzysz - nieżyt nosa, objawiający się każdego dnia w innej postaci. zatem grzeję tyłek w domu, a ponad imprezy stawiam miód, imbir, pomelo i scrapowanie ;)

czwartek, 9 stycznia 2014

my own Elvis.

to było na wakacjach w Puszczy Augustowskiej tego lata. zasnął w środku dnia. spojrzałam na niego i pomyślałam, że wygląda jak Elvis. musiałam mu zrobić zdjęcie ;) w końcu doczekało się oprawy.




papier bazowy: for fun GOscrap

a praca powstała do mapki, którą narysowałam dla GOscrap:


jeśli macie ochotę na mapkowanie, zapraszam Was na nowe wyzwanie w GOscrap :)

poniedziałek, 6 stycznia 2014

ślubna trochę inaczej.

lubię zamówienia na nietypowe kartki ślubne. takie, które podkreślają charakter czy upodobania pary młodej. mam nadzieję, że ta się podobała :)



sobota, 4 stycznia 2014

dziecięca.

prace dziecięce to nie za bardzo moje klimaty, ale zawsze staram się, żeby było przyzwoicie ;) tym razem jako wzorowa została wybrana kartka z papierów GP, dlatego użyłam właśnie ich i użytego na nich motywu latawca.



a w międzyczasie na świat przyszła inna Tośka, którą na żywo zobaczę za kilka dni. znowu jestem ciocią ;D


aaaa, mam też ogłoszenie GOscrapowe :) czy też zaproszenie na zakupy - niektóre papiery kosztują tylko 1 zł! im szybciej opustoszymy półki, tym szybciej pojawi się na nich coś nowego :))


wpadajcie do sklepu na promocję ;)

no i życzę Wam cudnego długiego weekendu - ja dziś spałam do 12:48, więc chyba w końcu odespałam wszystkie zarwane noce ;)

czwartek, 2 stycznia 2014

dla Supermana.

niby prosta kartka, ale nie do końca, jeśli znaczek superbohatera nie jest drukowany, tylko wycinany ;) dużo roboty, ale efekt raczej zadowalający ;)




środa, 1 stycznia 2014

ostatni layout 2013.

ostatnie tygodnie były trochę jak jazda bez trzymanki. świąteczna przerwa, choć miła, scrapowo była mało produktywna, a czas spędzony na słodkim obijaniu się, trzeba było oddać rzeczywistości już po chwili. stąd moja blogowa absencja. prace powstawały, ale na obróbkę zdjęć i ich pokazywanie czasu już nie starczało. myślę, że jak minie ten tydzień, wyjdę trochę na prostą i wrócę do swojego trybu.

dziś jednak mam coś do pokazania, pomijam wszystkie zaległości i pokazuję świeżynkę - scrapa z ostatniego dnia roku 2013.




scrap to lift pracy Magdy z Art Piaskownicy.

mam nadzieję, że dobrze zaczęliście nowy rok. ja biorę się za remanent ;)