zrządzeniem losu i sytuacji, otrzymane niedawno biurko, zostało rozłożone i czeka na zniesienie do piwnicy. na jego miejsce wskoczył, również otrzymany, pojemny i funkcjonalny mebel, który wczoraj poczuł na sobie słodki ciężar moich przydasi. co ważne! wszystko się w nim zmieściło (choć nie wszystko umiem zlokalizować bez zaglądania na każdą półkę;)) w każdym razie - witam nowego domownika :)
później pokażę pierwszą pracę zrobioną w tym miejscu;)
faktycznie pojemne!
OdpowiedzUsuńA my będziemy się musieli wyprowadzić gdzie indziej (przez tego grzyba - właściciela :()
no co Tyyyy, mam nadzieję, że niedaleko, bo w końcu musimy się zacząć umawiać. dziś jadę do Kasi na zwiady ;)
OdpowiedzUsuńooo zazdroszczę :) Nie wiem gdzie :(
OdpowiedzUsuńnie zazdrość, tylko kończ ten angolski;)
OdpowiedzUsuńkurcze, nasze koleżanki zwalniają kawalerkę dwa piętra nad nami, ale jej stan nie jest najlepszy do polecenia:> ale trzymam kciukasy:*