tak samo jak bardzo podobają mi się wszelkie exploding-boxy, tak samo bardzo nie lubię ich robić ;) przez wrodzoną pedanterię ślęczę nad nimi godzinami, żeby wszystko było równe i idealne. zazwyczaj stawiam też na niewielką ilość dodatków. niedawno dostałam wyzwanie - exploding box komunijny i to z symbolami :> Kasia, która go potrzebowała, powinna wiedzieć, że bardzo ją lubię ;) bo więcej już się chyba nie porwę na takie zadanie ;)
do kompletu powstała tez kartka:
i wszystko razem:
wybaczcie słabość zdjęć, miałam na nie dosłownie chwilę + takie jasne rzeczy to dla mnie fotograficzna tragedia ;)
materiały: papier tiulowy od Rae, różowa Rozmowa z UHK, kwiatki takie śliczne, nie pamiętam skąd, więc jeśli ktoś wie, niech powie ;)
uff uff to teraz do roboty ;)
wspaniale wyszło :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńsuper: subtelnie i minimalistycznie. Też tak lubię ;] pzdr!
OdpowiedzUsuńja też ;) dziękuję :))
Usuń