czwartek, 25 lipca 2019

kartka dla dziewczyny z IT.

kartki, które robię dla własnych znajomych są zazwyczaj trochę inne niż te robione na zamówienie. często bardzo proste, oparte na jakimś konkretnym pomyśle, ale zrealizowane w moim własnym ulubionym stylu, a więc często minimalistyczne i z czernią ;)
kartka dla Oli w mojej głowie miała być czarno-biała, sam napis miał stanowić całą jej treść, ale kiedy usiadłam do wyklejania trafiłam na papier z idealnym geekowym wzorem i wszystko nagle połączyło się w jedno ;) oto kartka dla mojej Oli - bohaterki w świecie technologii :)



ściski!
ruda
(a tak naprawdę to chwilowo nie jestem ruda, bo w wakacje odpuściłam farbowanie i przypadkiem przypomniałam sobie, że kiedyś byłam ciemną blondynką ;) no ale nazwy bloga nie zmienię, w swjej głowie wciąż jestem ruda, więc niech będzie jak zwykle ;))

poniedziałek, 15 lipca 2019

kartka ślubna dla Kalifornijczyków :)

dla pary z Kalifornii to musiała być kartka w klimacie plaży i wakacji ;)




przepraszam, znowu zdjęcia z terenu, ostatnio jakoś trudno zrobić mi foty w domu, ostatnio robiłam je nawet na dworze podczas wiatru, to spora dawka nowych scrapowych wyzwań ;)))


ściski!
ruda

poniedziałek, 8 lipca 2019

kartka ślubna dla amatorów gór.

w zeszły weekend odbyły się 3 śluby, na które mogłam przygotować kartki dla nowożeńców. zacznijmy od tej dla górkołazów - jak widzicie musiałam wspiąć się na wyżyny precyzyjnego wycinania, a wcześniej - rysowania, które nigdy nie było moją mocną stroną ;)), aby kartka jak najwierniej oddawała pasję nowożeńców. ale wyszło, a przynajmniej zamawiająca zaakceptowała moje starania ;)

za to zdjęcia kartki nie wyszły zbyt dobrze -  robione w ostatniej chwili, na oknie kawiarni, w ostrym słońcu zaszkodziły trochę tym szarościom i srebru, no ale powiedzmy, że nie jest aż tak źle, żeby jej nie pokazać, a zatem:



ściski!
rudaś

poniedziałek, 1 lipca 2019

dwie kartki na jeden ślub.

rzadko mi się zdarza robić dwie kartki na tę samą imprezę, ale rzeczywiście ostatnio tak właśnie się złożyło. jedna miała być elegancka, druga z duchem podróży, obie za to miały mieć miejsce na włożenie pieniężnego prezentu. jedną zrobiłam więc w moim ulubionym na takie okazje wzorze kartki z kieszonką z przodu, a druga to wymyślona na tę okazję kartka-koperta, nie tak ozdobna jak klasyczne kopertówki, bo chciałam, żeby był dobrze widoczny świetnie pasujący na tę okazję wzór miłosnej mapy z papieru Sodalicious.

ciekawa jestem, która spodoba się Wam bardziej :)







ściski!
ruda