piątek, 28 września 2012

prostota przede wszystkim.

tyle się ostatnio dzieje, że jak już siadam do stołu z myślą "mam chwilę, to coś zrobię" to szczerze mówiąc nie ogarniam nic, co składa się z większej ilości elementów niż 4-5 ;) no więc robię sobie te moje proste kartki ;) dziś będzie taka z gwiazdkami, mix ILSowych papierów.



niesamowite, że dziś już piątek. tyyyle się działo w tym tygodniu, a tak szybko minęło!
a na wieczór mam scrapowe zadanie z gwiazdką ;)





środa, 26 września 2012

mapkowanie i kursowanie

czeeeeeść ;)
dziś chciałam zaprosić Was w dwa miejsca. pierwsze to blog Kwiatu Dolnośląskiego, gdzie wspólnie mapkujemy do mapki Wikuchy, o takiej:



trochę ją sobie uprościłam, bo, jak wiadomo, jestem minimalistką, i tak wygląda moja kartka, która była także pierwszą tegoroczną kartką świąteczną ;)




użyłam papierów i dodatku ILS oraz napisu z arkusza Cosmo Cricket - wszystko ze Scrapuj.pl

natomiast drugie miejsce, w które warto dziś zajrzeć, to blog GOscrap, na którym czeka na Was fantastyczny tutorial na wykonanie kwiatków autorstwa Anuli :)

i to wszystko na dziś, a na dniach pochwalę się moim wytworem z wczorajszych warsztatów szydełkowych ;)

chińsko-holendersko.

dziś minimalistycznie i ślubnie według zamysłu zamawiającej. na froncie chińska czerwień, w środku holenderski pomarańcz :)



to taki kartkowy przerywnik, a teraz wracam do szydełka, bo byłam dziś na warsztatach i nie mogę przestać ;)



poniedziałek, 24 września 2012

sezon świąteczny otwarty.

tak, ja też już zaczęłam, choć nie mam zamiaru od dziś siedzieć tylko w gwiazdkach i mikołajach ;)
to druga tegoroczna kartka świąteczna, ale pierwsza musi jeszcze chwilę poczekać na publikację ;)



zmiksowałam papiery od Rae, ILSy i jakiś niewiadomy ;)


uwaga uwaga!

dziś wpadam tylko na chwilę i ogłaszam MOBILIZACJĘ! znany jest już termin Dolnośląskich Jesiennych Warsztatów Craftowych, rozpiskę warsztatową znajdziecie na blogu Kwiatu Dolnośląskiego , nie pozostaje więc nic innego, tylko zaklepać sobie termin i wpadać do Wrocławia! :)


do zobaczenia na DJWC! szerzcie dobrą nowinę ;)

niedziela, 23 września 2012

ruda w Niemczech - part III

no i przyszła pora na ostatnią porcję prac zrobionych do Niemiec (kilka zostało wybranych z już pokazywanych na blogu). mamy więc mój ulubiony album dla dzieci (pokazuję tylko trochę środka, bo całość to za dużo zdjęć ;)):













i ostatnia praca to ślubny exploding-box:




pudełeczko zrobiłam z papierów Rae i Lemonade

dziś mam też małe święto - to 300 notka na tym blogu, co oczywiście zmusza mnie do chwili refleksji. pierwsza jest taka, że kiedy zakładałam bloga kompletnie nie spodziewałam się, że wytrwam przy nim tak długo i tak bardzo się wciągnę w niego i cały blogowy świat. tak jednak się stało, dzięki temu cały czas uczę się czegoś nowego, poznaję nowych ludzi, znajduję wiele inspiracji - to mnie bardzo cieszy. druga rzecz, która sprawia mi radość to statystyki bloga, które pokazują, że zagląda tu coraz więcej osób, coraz więcej czasem zostawia też słowo od siebie (to mnie w ogóle cieszy najbardziej!) i ogólnie to wszystko to coś, dla czego warto czasem pracować długie godziny i chodzić spać nad ranem ;)


to tyle wywnętrzania, a teraz rozterka życiowa, która dręczy mnie od kilku dni: dziś szydełko czy scrapowanie? ;)

sobota, 22 września 2012

ruda w Niemczech part II ;)

heloł :) dziś druga tura tworów, które pojechały do Stuttgartu, ale zanim to nastąpi, najpierw mała foto-relacja z warsztatów w Klubie Mamuśki, które prowadziłam w tym tygodniu. a właściwie zajawka relacji, czyli nasz wielki stół warsztatowy:


natomiast prace 16 mamusiek znajdziecie na blogu GOscrap, bo to na tych papierach pracowałyśmy :)

a teraz kolejna rzecz z partii do Niemiec, czyli kartka na czekoladę :)




a teraz to już chyba wypada zacząć weekend ;)
buziaki!

czwartek, 20 września 2012

wieści z frontu szydełkowego.

w międzyczasie, nie wiem jak, ale znajduję też chwilę na moje wprawki szydełkowe. wczoraj w końcu udało się zrobić coś, co wygląda w miarę nieźle i chyba nie pomyliłam w tym żadnych oczek ;)


przez kilka ostatnich dni robiłam ostry research szydełkowy. odkryłam, że:
1. oczko ścisłe według różnych osób wygląda różnie ;)
2. nazwy anglojęzyczne ściegów mają pierdyliart wariantów i ja nie do końca wiem, jak z nich korzystać
3. w necie jest masa wzorów szydełkowych, ale za mało tutoriali dla takich super-opornych-początkujących jak ja ;)

nie zrażając się jednak brakiem czasu, zbyt cienką wełną i kończeniem wzorów w zupełnie innym miejscu na obrazku, robiłam dalej ;) pomogły mi dwa tutoriale - jeden na te słodkie kwadraciki z sercami, z których może powstać mój wymarzony kocyk, który znalazłam na blogu Magdy (http://niebieskiigielnik.blogspot.com) oraz drugi kwiatkowy z bloga Madline (http://rozowyklebuszek.blogspot.com) - to nic, że wyszedł mi jeden płatek mniej ;)

jeśli znacie tego typu rozpisane kursy, koniecznie podzielcie się adresami! ponieważ zazwyczaj szydełkuję robiąc 15 innych rzeczy, wolę kursy rozpisane niż te na YouTube, tych z kolei jest jednak więcej. ale to nic, nie poddaję się!

a dziś prowadzę warsztaty scrapowe, pierwszy raz zupełnie sama! trzymajcie kciuki :)

środa, 19 września 2012

trochę vintage.

trochę taka ta kartka, dodatkowo bardzo minimalistyczna. tak, jak lubię :) i wreszcie nie na zamówienie, tylko dla własnej radości :)



materiały: papier UHK, napis Cosmo Cricket, serduszko Wycinanka

a jako bonus mam foty z dzisiejszej sesji. będzie co scrapować :D



zakaz wchodzenia do wody.

to stare zdjęcie z wycieczki na Pergolę z moimi dwiema koleżankami, które już niestety opuściły Wrocław. czekało na swoją kolej i w końcu się doczekało.



to mój pierwszy scrap na białym tle - kiedyś pewnie będzie lepiej ;)
użyłam oczywiście papierów GOscrap :)

poniedziałek, 17 września 2012

ruda w Niemczech - cz. I

heloł heloł!
dziś będzie scrapowo :) mam do nadrobienia zaległości - dawno nic nie pokazywałam, a to dlatego, że robiłam kilka rzeczy na specjalne zamówienie - już niedługo będzie je można kupić w... sklepie z rękodziełem w Stuttgarcie! aaaa! bardzo się cieszę :) no to pokazuję dziś pierwszą partię nowych rzeczy, czyli przepiśnik i kartkę urodzinową.





okładki przepiśnika zrobione oczywiście z papierów Galerii Papieru, a przekładki z ILSów i papierów Rae




kartka na bazie papierów Lemonade

no, to teraz wracam do pracy :)

niedziela, 16 września 2012

mój pierwszy raz z szydełkiem.

nigdy specjalnie nie ciągnęło mnie do robótek ręcznych, mimo, że moja mam szaleje na drutach, a w podstawówce na zajęciach z techniki próbowano nas zaprzyjaźnić z szydełkiem. jednak działa zasada, że do pewnych rzeczy w życiu trzeba dorosnąć i podjąć decyzję samodzielnie, wtedy to ma szansę na sukces (jak np. jedzenie szpinaku;))
o szydełku zaczęłam myśleć oczywiście przez Was - dziewczyny, które na swoich scrapowych blogach między zdjęciami LOsów przemycały też piękne wydziergane drobiazgi. nigdy jednak nie miałam czasu, aby zająć się tematem na poważnie. aż to teraz.
w zeszłym tygodniu, kiedy byłam zakopana w zamówieniu do Niemiec, spałam po 5 godzin i generalnie starałam się jeszcze ogarniać rzeczywistość (brutalną, bo pourlopową), pomyślałam, że miło byłoby zrobić coś innego. na myśl przyszło mi właśnie szydełko, a w sukurs koleżanka, która zaproponowała lekcje. lekcje oczywiście pozostały pojęciem terminowo abstrakcyjnym, a ja w tak zwanym międzyczasie skończyłam zamówienie i pojechałam do Zielonej Góry na ostatni weekend Winobrania. i tam, w sobotę, pośród szpargałów na targu staroci z wielkiego pudła zapełnionego literaturą wszelaką odkopałam poradnik Ireny Szpak Roboty szydełkowe z roku 1975. pomyślałam, że słupki od tamtej pory się chyba nie zmieniły i dokonałam transakcji zakupowej, po czym szczęśliwa pobiegłam do domu rodzinnego. w przyborniku mamy odkopałam moje szkolne szydełka, dostałam od niej pierwszą włóczkę i ruszyłam. oczywiście jestem po dwóch dniach na poziomie mega podstawowym - uczę się robić równe oczka ;) ale mam plan związany z inspiracjami z Waszych blogów. oto, co docelowo chciałabym wykonać na użytek własny (oczywiście chodzi mi o rzeczy podobne, a nie identyczne;)):

ocieplacze na kubki...
i kocyk z takich kwadratów, jak u Agi ( http://scrapowe-love.blogspot.com )
komin jak u Jasz (http://jaszmurkowekrzywulce.blogspot.com)

to takie plany na początek :) dziewczyny, jeśli więc znacie jakieś dobre poradniki dla początkujących (ale takie bardziej ze wzorami niż rodzajami ściegów) lub macie własne dobre rady - nie krępujcie się, chętnie je poznam! :)

a teraz, żeby nie było, że ściemniam: pierwsze wprawki uwiecznione ;)



podobno publiczne ogłoszenie swoich planów znacznie zwiększa prawdopodobieństwo ich zrealizowania, dlatego mam nadzieję, że teraz to na pewno mi się uda ;)

pozdrawiam!:)

piątek, 14 września 2012

post post-wakacyjny.

udało mi się ogarnąć aparat, a skoro znalazła się chętna do oglądania, to dzisiaj w skrócie pokażę Wam pocztówki z Budapesztu :)

pierwszy dzień - planowanie z nowym węgierskim znajomym
ciuchy i buty ;)
wesele rowerzystów
rynek w Hali Petofiego

przerwa na kawkę w dzielnicy żydowskiej





Szimpla


na Wzgórzu Gellerta




a teraz najwyższa pora iść spać :)