złoto to taki mój prywatny problem estetyczny - bo wiecie, niby jestem zodiakalnym lwem i złoto to mój metal, ale jakoś całe życie noszę srebro, a złoto mi się nie podoba. to siłą rzeczy przekłada się także na to, że w swoich pracach tego koloru nie używam, zresztą idę dalej - u mnie się raczej nic nie błyszczy i nie świeci, a papiery z brokatem kupiłam kiedyś tylko raz przez nieuwagę. no ale we wrześniu moja koleżanka rzuciła mi temat na kartkę ślubną ze złotem i przypomniałam sobie, że na wrocławskim zlocie odkupiłam mały bloczek z papierami ze złoto-brązowymi wzorami z myślą o pracach świątecznych. znalazłam go i jakoś udało się zrobić tę kartkę, a co najważniejsze - efekt podobał się zamawiającej, a i mi nawet trochę też ;)
ściski!
ruda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dzięki za wizytę :)