zaczęło się w sobotę o 7:00 rano. trzeba było wstać i zmusić się do wyjścia. na dworcu, już godzinę później, czekała na mnie Magda, a po chwili także Marta z GOscrapowego DT. wreszcie w komplecie, po raz pierwszy :) miałyśmy nieco ponad godzinkę na zapoznawcze śniadanie na dworcu PKP ;)))), a potem wysłałam dziewczęta na warsztaty, sama zaś popędziłam zbierać z domu sklepowy asortyment, który miałam zabrać na nasze stoisko.
kiedy dotarłąm akurat zaczęła się jedyna w swoim rodzaju "bitwa" między Łukaszem z Wycinanki i Andrzejem ze Scrap.com. najlepszą częścią było oczywiście embossowanie różowego jelonka ;)
nie wiem, co było potem, bo musiałam iść po rzeczy i zacząć rozkładać stoisko ;) może ktoś mi powie, kto wygrał?;)
a stoisko było takie ładne:
stałam na nim dzielnie ja z Aneczką:
a obok siedziały Magda z Martą i tworzyły piękne tagi z nowych papierów:
kiedy dotarłąm akurat zaczęła się jedyna w swoim rodzaju "bitwa" między Łukaszem z Wycinanki i Andrzejem ze Scrap.com. najlepszą częścią było oczywiście embossowanie różowego jelonka ;)
nie wiem, co było potem, bo musiałam iść po rzeczy i zacząć rozkładać stoisko ;) może ktoś mi powie, kto wygrał?;)
a stoisko było takie ładne:
stałam na nim dzielnie ja z Aneczką:
a obok siedziały Magda z Martą i tworzyły piękne tagi z nowych papierów:
dobrze, że Aida stałą obok, bo w sumie w cały weekend udało mi się spędzić na zakupach... niecały kwadrans ;)
a potem... był after z oglądaniem zakupów i grudniowników ;)
odstawiłam dziewczyny na Polskiego Busa, a sama pobiegłam jeszcze na ostatnie prelekcje na Social Media Day i after party. przez chwilę myślałam, żeby się jeszcze wybrać na imprezę, ale w niedzielę, kiedy obudziłam się po 12:00 cała obolała, dziękowałam sobie za zmianę decyzji ;)
no i co, pięknie było, następne warsztaty w lipcu, wpadajcie do Wrocławia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dzięki za wizytę :)