sobota, 26 marca 2011

powoli.

powoli wracam do żywych i do klejenia. póki co kartki, bo na duży format chwilowo nie jestem gotowa. i tak.


odkryłam maksymalny minimalizm:


oraz stwierdziłam, że ominę wielkanoc i przejdę od razu do dnia matki:


poniedziałek, 21 marca 2011

wracam!

minął już ponad tydzień od naszego powrotu, więc powoli zaczynam oddawać się starym nawykom. co prawda miałam chwilowy kryzys scrapowy, ale zakupy pięknych papierów w scrapuj.pl szybko wyrwały mnie z marazmu ;)

pierwsze koty za płoty powakacyjne dziś zatem.

na torbę dla Oliwki miałam całe 20 minut, więc wyszła dość prosta;)