wtorek, 29 stycznia 2013

ładne rzeczy.

siedzenie w domu w ramach home office ma coraz więcej zalet - dziś np. listonosz przyniósł mi przesyłkę. normalnie nie musiałam w śniegu i wietrze z awizem w zębach lecieć po odbiór, tylko on mi przyniósł z wielkim uśmiechem i nawet okazało się, że to mój listonosz z poprzedniego  mieszkania, który jest na zastępstwie ;)

no ale ja nie o  listonoszu miałam, ale o tym, co przyniósł. bo dziś będzie taki post zakupowy ;)
odkryłam ostatnio sklepik Little Things i dziś właśnie trafiły do mnie zakupy z niego - urocze magnesy, które trafiły na lodówkę, żeby przypominać o tym, co jest ważne ;)


przyszła do mnie także torba zakupowa z rogaczem - długo nie mogłam przekonać się do tego bardzo lubianego przez wiele osób motywu, ale w tym wydaniu jakoś przypadł mi do gustu :)


już niedługo zacznę jeleniowi pokazywać Wrocław ;)

a na koniec candy u maryszy :)


a teraz idę zrobić ulubioną pracową kawę, czyli latte z domowego ekspresu ;)))

poniedziałek, 28 stycznia 2013

nie taki zły poniedziałek i konkurs :)

dziś rozpoczęłam tydzień home office. wyspałam się, bo nie musiałam wstawać i w szaleńczym tempie szykować się do wyjścia, łażę sobie w dresie między dwoma komputerami, z najlepszą domową latte w ręce i generalnie wcale dziś nie jestem zła, że jest poniedziałek. nawet zrobiłam sobie chwilę przerwy na zaległy artykuł ;)


nooo ale ja i kawa to nie wszystko na dziś ;) mam też street-art'owe kartki walentynkowe sztuk 4:





kartki wykonałam z papierów GOscrap z kolekcji street art

Wszystkie 4 zostały przekazane na nagrody w konkursie organizowanym przez portal studente.pl, dlatego jeśli ktoś byłby zainteresowany zdobyciem jednej z nich, zapraszam TU

Mam nadzieję, że Wasz poniedziałek również minął spokojnie :)

niedziela, 27 stycznia 2013

w pracy bywa różnie.

no właśnie. oprócz mojej codziennej pracy w biurze i pracy popołudniowej przy scrapowym stole, zdarza mi się asystować mojej przyjaciółce na różnych modowych imprezach. z takiej właśnie imprezy pochodzi zdjęcie, które widnieje na scrapie. a na nim my - piękne, młode i profesjonalne haha ;)



materiały: papier bazowy ILS Why not?, papiery dodatkowe ILS i SODA, napisy ILS i Papermania

piątek, 25 stycznia 2013

i trochę zieleni.

dawno nie brałam udziału w żadnym wyzwaniu i wczoraj skorzystałam z wolnego wieczoru i znalazłam sobie jakieś. a konkretnie kolorystyczne wyzwanie PDCC166 w The Play Date Cafe. aktualne kolory to czerń i biel złamane odrobiną zieleni:


moja bardzo oszczędna (trochę w takim amełykańskim stylu) wygląda tak:




kartkę sponsorują papiery Sodalicious i Makowe Pole oraz stemple z Agaterii

weekend się zaczął, a z nim przyszły drobno zapisane listy do zrobienia. myślę, że styczeń jest najbardziej przełomowym miesiącem w tym roku, bo zapadło w nim już wiele ważnych decyzji. jeszcze za bardzo nie mogę nic mówić, ale będzie się działo na pewno i trzeba trzymać wszystkie kciuki ;)


serca.

Mira serca rozdaje. dla Was też starczy ;)


czwartek, 24 stycznia 2013

mój pierwszy tort z papieru.

pierwszy i ostatni, bo mimo fajnego efektu końcowego, to dla mnie trochę za dużo żmudnej roboty ;) no ale przynajmniej lubię tego, który go otrzymał, więc jest mi trochę lepiej ;)





tort powstał z połączenia papierów cobblestone (dół) i bricks (góra) z kolekcji street art GOscrap

ale pomysł na prezent całkiem fajny, muszę przyznać :)

wtorek, 22 stycznia 2013

wzory i kolory.

dotarła do mnie nowa kolekcja ILS i bardzo mi się podoba. jest świeża i radosna, zupełnie przeciwna otaczającej aurze. no więc od razu ją pociachałam :)




do kartki dorobiłam też prosty karnet do prezentu. ponieważ kartki zazwyczaj rzadko są wręczane solo, postanowiłam, że teraz już zawsze (no dobra, pewnie prawie zawsze, ale często;)) będę robić właśnie takie komplety :)

niedziela, 20 stycznia 2013

rzecz o konkursach i wnętrzach.

muszę przyznać, że co prawda nie mam w życiu szczęścia w grach losowych (za to w miłości idzie nieźle), ale miewam dobre momenty związane z konkursami. zapewne jest to związane po prostu z tym, że nałogowo biorę w nich udział, więc nawet z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że czasem musi się udać ;) dziś będzie post bez wyklejania, za to trochę związany z konkursami właśnie, bo.

niedzielę rozpoczęliśmy od przecudnego brunchu we wrocławskim 304 brunch cafe, gdzie zostaliśmy zaproszeni na testowanie menu właśnie w wyniku pewnego konkursu. było smacznie i  przyjemnie, a konfitury z gruszkami w karmelu i melonowo-ogórkowa podbiły nasze serca! po tak idealnym początku niedzieli, spacerze i rytualnej wizycie w naszej ukochanej knajpie, wróciłam do domu i oddałam się drugiej już w tym tygodniu lekturze (czy też oglądaniu, bo do czytania nie ma tam wiele ;)) nowego katalogu IKEA, który przybył do mnie jako dodatek do nagrody z innego konkursu ;)
tu słowo wstępu: niestety nie jestem dziedziczką wielkiej fortuny, super-top-menadżerem ani zwycięzcą gry w totka, więc należę raczej do tej większej procentowo rzeszy młodych ludzi wynajmujących mieszkanie od kogoś, kto miał odpowiednią ilość kasy w banku w momencie, kiedy nieruchomości kosztowały 6 razy mniej niż obecnie. w związku z powyższym posiadam na swych wynajętych niewielu metrach ulubiony relikt poprzedniej epoki, czyli super-meblościankę (przynajmniej nie na wysoki połysk ;)), a także dużo innych zupełnie niepotrzebnych do życia gadżetów. do tego jestem raczej ograniczona w możliwości upiększenia zastanego stanu rzeczy chociażby poprzez malowanie czy przybijanie do ścian. z drugiej strony - wiele czasu upływa mi na przeglądaniu gazet i stron poświęconych urządzaniu wnętrz, a jeszcze więcej na wyobrażaniu sobie, co zrobię kiedy będę dorosła i bogata i będę miała 4-pokojowe, 2-łazienkowe mieszkanie z tarasem. z tych moich rozmyślań przyszła potrzeba zebrania tego w jednym miejscu, więc pewnie niedługo powstanie duży typowy scrapbook poświęcony wizji mojego przyszłego mieszkania. a tymczasem - chciałabym pokazać Wam, co mi się najbardziej podobało w nowym katalogu IKEA, bo te pozycje zapewne również do scrapbooka trafią ;) się trochę dziś rozpisała, to teraz będą zdjęcia :)


ten stolik w różnych opcjach blatu bardzo mi się podoba. przypuszczam, że któraś wersja kiedyś trafi do mojego mieszkania ;)

ława ze schowkiem - cudowny pomysł! gdybym miała chociaż trochę wolnego miejsca to bym ją kupiła ;)

barek w pięknym kolorze - widzę, jak trzymam w nim swoje różności w scraproomie

uwielbiam czarno-białe wnętrza, choć nie sądzę, aby całe moje przyszłe mieszkanie mogło być tylko w dwóch kolorach. ale jeden pokój - na pewno.

a jeśli nie sypialnia, to może jadalnia?  poza tym ten uciapany obrus jest super! i ciemny parkiet my love

dodatki oczywiście też czarno-białe. dział przechowywania - to w ogóle mój ukochany ;)

od zawsze marzę o wielkiej garderobie (która kobieta nie marzy ;)). myślę, że to, co na zdjęciu plus jeszcze jeden segment mogłoby mi wystarczyć ;)

na koniec trochę koloru, żeby ożywić wnętrze. myślę, że te doniczki jeszcze w tym roku trafią na mój parapet :)

noooo i to tyle mojego selektywnego wyboru z 238 stron katalogu ;) mogę iść pomarzyć sobie dalej ;)

sobota, 19 stycznia 2013

z sercem.

no i znowu sercowa kartka, a co! ale tym razem przygotowana specjalnie na Tydzień z papierem ruby memories na blogu GOscrap, gdzie Was zapraszam, bo do zobaczenia są także świetne prace Magdy i Anuli.

rzeczony papier wygląda tak:


a moja praca razem z dodatkiem w postaci pudełka (które niestety aktualnie przestało istnieć po spotkaniu z kilkoma ciężkimi książkami, no ale cóż poradzę na grawitację ;))




bardzo lubię łączyć mocne kontrastowe kolory, dlatego szczególnie lubię ten papier - daje naprawdę wiele możliwości!

trzymajcie się! :)

piątek, 18 stycznia 2013

zawsze razem.

no dobra, chyba zaczęłam sezon walentynkowy ;)



bardzo mi się podoba to połączenie naturalnych kolorów.
materiały: papier drewniany z Lemonade, zielony z Galerii Papieru.

udanego weekendu!

wtorek, 15 stycznia 2013

album fasolkowy.

dziś mam do pokazania album, który powstał jeszcze w zeszłym roku, ale trzeba było poczekać aż trafi w ręce mamy sprawczyni zamieszania. no i w końcu dotarł do celu, więc pora na premierę ;)











dawno takich nie robiłam, a to przecież takie odprężające zajęcie! łatwe i zawsze z dobrym efektem ;)
materiały: na okładkach papiery folkowe GOscrap, w środku też GOscrap + ILSy, Galeria RAE i 7 Dots Studio

poniedziałek, 14 stycznia 2013

kawa w ikea ;)

w sobotę poszłam odwiedzić Mirona z mocnym postanowieniem, że w jej kreatywnej aurze w końcu zrobię jakiegoś scrapa ;) nie było tak różowo, bo jakoś wena nie nadeszła, bliższe było mi plotkowanie, no ale przynajmniej stworzyłam pewną bazę, którą w domu udało mi się skończyć ;)
na scrapa trafiła fotka zrobiona przez Beatę jako wspomnienie wycieczki do IKEA z blogerami :) 



materiały: papier bazowy Proudly Handcrafted 7 Dots Studio, kawałki papierów ILS i Lemonade, taśmy ze Scrapuj.pl, etykieta 7 Dots, napisy Prima i ILS, kwiatki od Magdy :)

pozdrawiam z zasypanego Wrocławia :)

niedziela, 13 stycznia 2013

w pośpiechu.

ten tydzień był kolejnym z serii "nie nadążam". przyszedł weekend - zdecydowanie zbyt krótki, by nadrobić wszystko, ale powoli staram się ogarnąć. stąd kartka, która już ma z tydzień, a nie było kiedy jej obfocić i wrzucić.

 
jestem na czysto z zamówieniami, więc jak już przygotuję 100 zdjęć do wydruku, mogę zająć się scrapowaniem dla siebie. juhu! :D