poniedziałek, 31 grudnia 2012

i po 2012. (no i layout ;))

udało się przeżyć kolejny rok, to może warto pokusić się o jakieś podsumowanie ;) widziałam podobne u Jaszki i mnie natchnęło, żeby podliczyć swoje tegoroczne "osiągnięcia" haha ;)

liczenie zaczęłam od LOsów. nie robię ich niestety tyle, ile bym chciała, ale tegoroczny wynik to i tak mój najlepszy ;) powstało łącznie 25 layoutów, w tym 2 na zamówienie jako prezent ślubny, a jeden - dwa dni temu - zobaczycie go na końcu notki ;)


kiedy je dziś liczyłam postanowiłam, że w 2013 roku powinnam znaleźć dla nich jakieś lepsze miejsce przechowywania niż kartony po przesyłkach ;))) tylko nic nigdy ich nie mieści :(

idąc dalej sprawdziłam, co jeszcze zrobiłam dla siebie. znalazłam 1 niedokończony album my favs, mini-przepiśnik, notes na ważne sprawy i jeden mini-noteso-pamiętnik z urlopu ;)


i ostatnie liczby 2012 roku:
ponad 130 kartek okolicznościowych
ok. 200 zaproszeń na różne okazje
12 przepiśników
7 albumów
2 notesy

i dużo innych drobnych rzeczy ;))

ale i tak ze wszystkim wygrywa wydanie dwóch nowych kolekcji papierów GOscrap :D



mam nadzieję, że nasza marka będzie się cudownie rozwijać w 2013 roku :)

i to chyba byłoby na tyle, jeśli chodzi o podsumowania, więc pora na.... ostatniego LOsa w 2012 roku :)





LOsek mi się trafił nawet całkiem dopasowany tematycznie do dzisiejszej okazji ;) a z tym moim Królikiem ze zdjęcia dziś spędzimy razem już piątego sylwestra <3

no i na koniec - życzenia :)

wszystkim, którzy zaglądają tu do mnie - bardzo dziękuję. jeszcze bardziej dziękuję tym, którzy zaglądają i zostawiają po sobie jakiś ślad - w końcu to blog i najbardziej zależy mi na Waszych opiniach i interakcji :) mam nadzieję, że przyszły rok każdemu z Was przyniesie coś dobrego. że będziecie mogli realizować swoje marzenia, będziecie mieli czas na ważne rzeczy, no i oczywiście, że będziecie zdrowi. tego Wam życzę. sobie  za to życzę dodatkowo jakiejś fajnej podróży, żeby było co scrapować ;)
bawcie się dziś dobrze, ale bezpiecznie!
buziaki
Justa

niedziela, 30 grudnia 2012

nie tylko lody.

znalazłam w swoim przepastnym pudle z papierami napoczęty arkusz z lodami i wiedziałam, że musi z niego powstać pyszny przepiśnik :)





wczoraj w końcu wywołałam kilka zdjęć i zrobiłam pierwszego od dawna LOsa, jeeeee!

piątek, 28 grudnia 2012

zielony gość i sprawy kuchenne.

wróciłam ze świątecznych wojaży i powoli na nowo wchodzę w zwyczajowy tryb. na szczęście do nowego roku mam urlop, więc nadrabiam wszystko, na co nie było czasu przed wyjazdem. po powrocie otrzymałam ostatni prezent świąteczny, który spóźnił się ponieważ...


okazało się, że Mikołaj bardzo dokładnie czyta mojego bloga ;), a szczególnie TEN post o rudych Liskach z IKEA. bezczelnie nazwałam tam Panią Brokułową Brokułem, najwidoczniej Mikołaj stwierdził więc, że wyśle do mnie Panią Brokułową, aby sama wyjaśniła tę sprawę. i tak oto pojawiła się w mym domu właśnie ona :D to była miłość od pierwszego wejrzenia!


wracając do tematu świątecznych zaległości - z powodu nadmiaru pracy nie miałam nawet czasu upiec świątecznych ciasteczek przed świętami. postanowiłam zatem nadrobić to dziś ;) zebrałam całą ferajnę i zabraliśmy się do roboty:




fajnie było, ciastka wyszły, wszyscy przeżyli, więc do przodu ;)

no to dzisiaj taki post relaksacyjny na rozruch, a na dniach już pewnie jakieś wyklejanki będą ;)
mam nadzieję, że święta w Waszych domach były cudowne i macie naładowane baterie na kolejnych kilka miesięcy :)

niedziela, 23 grudnia 2012

ostatnie świąteczne - obiecuję ;)

dzień przed wigilią to chyba dobry czas na ostatnie sprawy związane z pakowaniem prezentów. to ja mam dziś do pokazania moje bileciki :) w tym roku postawiłam na prostotę: zrecyklingowana tektura z bloku jako baza, dodatki z goscrapowych ścinków, sznurka, stempli i dziurkaczy. i viola ;)






jak Wam mija przedświąteczny weekend? odpoczywacie choć trochę? ;) my dzis ubralismy choinkę i zaczelismy swiateczne obzarstwo ;) jutro od rana pewnie bedziemy miec wyscig z czasem, dlatego juz dzis chciałabym życzyć Wam wspaniałej świątecznej atmosfery przy wigilijnym stole, wielu pięknych chwil i prezentów i odpoczynku od codziennych spraw! :)

sobota, 22 grudnia 2012

coś pięknego.

dziś i kolejnych kilka dni spędzę w domu rodzinnym, co oznacza chwilowy scrapowy odwyk. nie narzekam, bo okres przedświąteczny był dość pracowity i zasłużyłam na odpoczynek ;) zabieram za to ze sobą szydełko i włóczki z planem, aby nadrobić mój kocyk (obecnie mam 105 kwadratów ;)). jedyne, czego można się zatem spodziewać po blogu w tych dniach to zdjęcia codzienności - uprzedzam ;)
dziś jednak chciałam Wam jednak pokazać pewną rzecz, którą sama sobie sprezentowałam na święta ;) przechwyciłam ją z poczty wczoraj, w ostatnim momencie, chwilę przed zamknięciem, bo nie mogłam znieść, że będę musiała czekać z macaniem cały kolejny tydzień ;)
oto on - piękny i dumny - Pan Kalendarz:








prawda, że piękny? :) gdyby ktoś był zainteresowany, to po więcej zdjęć i info odsyłam TU. jeśli tak jak ja kochacie typografię i ładne rzeczy, na pewno Wam się spodoba :)

od kilku lat nie prowadzę kalendarza, ten jednak skradł moje serce i postanowiłam wrócić do tego zwyczaju. przypomniało mi się, jak wiele lat świetlnych temu kupowałam kalendarz Filipinki i jeszcze przed rozpoczęciem roku wpisywałam do niego różne cytaty, zaznaczałam ważne daty, wklejałam obrazki. coś czuję, że w te święta będzie to jedno z moich ulubionych zajęć ;)
a Wy jakie macie kalendarze na nowy rok? pochwalcie się! :)

piątek, 21 grudnia 2012

fala turkusu.

o tak! pora na kartki nieświąteczne! uwielbiam je ;)
pierwsza fala turkusu:




druga fala turkusu:


ale mi to dobrze zrobiło ;)

środa, 19 grudnia 2012

planer!

no dobra, zaczynam już powoli ogarniać rzeczywistość, choć totalnie niedosypiam i staram się ze wszystkim zdążyć, żeby z czystym sumieniem pojechać na tygodniową przerwę. z planerem zdążyłam, ponoć trafił już nawet do adresatki. ufff ;)











tak poza tym to jestem w zupełnym proszku jeśli chodzi o własne przygotowania do świąt, ale szczerze... nawet nie mam siły się tym bardzo przejmować ;) a jak tam u Was? :)

wtorek, 18 grudnia 2012

rudy Lis dla Rudej.

jakiś czas temu zdarzyło mi się zostać zaproszoną na spotkaniu dla blogerów w IKEA Wrocław. pisałam o tym TU. pojechałam na nie chętnie, ponieważ z wielu marek, z których korzystam, IKEA jest jedną z tych, które rzeczywiście bardzo lubię. nie mam co prawda mebli z tego sklepu, bo właściciel mieszkania urządził je za mnie, ale jestem wielką fanką wszelkich dodatków i akcesoriów, a szczególnie jestem uzależniona od działu z produktami do tzw. organizowania, czyli wszelkimi pudłami ;)
dziś otrzymałam upominek od IKEA, zapewne jako miły akcent po tamtym spotkaniu. mianowicie: przybył do mnie rudy Lis, z którym, jak pewnie możecie się domyślić, od razu się polubiliśmy ;) Lis przyprowadził też małego Liska, więc obydwu rudzielców od razu wkręciłam w moje codzienne zajęcia ;)


nie powiem, żeby rudzielce od razu zrozumiały o co chodzi w tym szydełkowaniu, ale mamy przed sobą wiele wspólnych dni na naukę. w najgorszym razie zapoznam ich bliżej z papierem - to im się na pewno spodoba ;)

Liski trafiły do mnie w ramach akcji "1 euro to majątek", która trwa w IKEA do 29 grudnia. jeśli nie wiecie, o co chodzi to już tłumaczę. w sklepie dostępnych jest kilkanaście przecudnych przytulanek, z których część (a dokładnie 1 euro od sztuki) dochodów jest przekazywana dla organizacji UNICEF i Save the Children. możecie więc kupić pluszaka dla kogoś Wam bliskiego i zrobić przyjemność zarówno tej osobie, jak i dzieciakom, do których trafiają pieniądze. a jeśli macie za dużo kasy i chcecie kupić pluszaka tylko po to, żeby pomóc, możecie go wrzucić do specjalnego pojemnika w IKEA Wrocław, wtedy zacznie on nowe życie z którymś z małych pacjentów Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. więcej info o akcji znajdziecie TU.
nie chciałabym, żebyście odebrali to jak reklamę - po prostu myślę, że to dobra akcja i warto się do niej przyłączyć, jeśli jest się w stanie. poza tym - kto by nie chciał mieć w domu jednego z nich? ;)


ja od dawna kocham się w Brokule, no ale teraz mam dwie rude mordki do całowania ;)

ruda familia pozdrawia! :)




poniedziałek, 17 grudnia 2012

przepiśnik i zawieszki.

I znowu narobiły mi się zaległości, ale przynajmniej wygląda na to, że ze wszystkim zdążę i ze spokojem będę mogła wyjechać w rodzinne strony na zasłużoną przedłużoną przerwę świąteczną :)
Pora zatem trochę nadrobić, dziś będzie GOscrapowo.
Najpierw przepiśnik z kolekcji retro chillout, który był nagrodą w moim candy fejsbukowym:






A druga pozycja to bileciki do prezentów zrobione z naszego papieru miesiąca, czyli cobblestone z kolekcji street art:



Byle do świąt ;))