dziś i kolejnych kilka dni spędzę w domu rodzinnym, co oznacza chwilowy scrapowy odwyk. nie narzekam, bo okres przedświąteczny był dość pracowity i zasłużyłam na odpoczynek ;) zabieram za to ze sobą szydełko i włóczki z planem, aby nadrobić mój kocyk (obecnie mam 105 kwadratów ;)). jedyne, czego można się zatem spodziewać po blogu w tych dniach to zdjęcia codzienności - uprzedzam ;)
dziś jednak chciałam Wam jednak pokazać pewną rzecz, którą sama sobie sprezentowałam na święta ;) przechwyciłam ją z poczty wczoraj, w ostatnim momencie, chwilę przed zamknięciem, bo nie mogłam znieść, że będę musiała czekać z macaniem cały kolejny tydzień ;)
oto on - piękny i dumny - Pan Kalendarz:
prawda, że piękny? :) gdyby ktoś był zainteresowany, to po więcej zdjęć i info odsyłam TU. jeśli tak jak ja kochacie typografię i ładne rzeczy, na pewno Wam się spodoba :)
od kilku lat nie prowadzę kalendarza, ten jednak skradł moje serce i postanowiłam wrócić do tego zwyczaju. przypomniało mi się, jak wiele lat świetlnych temu kupowałam kalendarz Filipinki i jeszcze przed rozpoczęciem roku wpisywałam do niego różne cytaty, zaznaczałam ważne daty, wklejałam obrazki. coś czuję, że w te święta będzie to jedno z moich ulubionych zajęć ;)
a Wy jakie macie kalendarze na nowy rok? pochwalcie się! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dzięki za wizytę :)