funny girl i wyzwanie w GOscrap

co roku obiecuję sobie, że znajdę czas na robienie LOsów i co roku jakoś ten plan mi nie wypala. zobaczymy, co przyniesie a.d. 2017 - póki co mam masę wydrukowanych zdjęć i pierwszy layout za sobą. jest to lift innego mojego LOsa, przygotowany na nowe wyzwanie na blogu GOscrap. może też weźmiecie udział? :)

papier główny to moje ukochane cegły z GOscrap <3

kartka odwrotnie otwierana.

no więc postanowiłam zliftować kartkę z wyzwania w Art-Piaskownicy. taka ona była:

i wszystko było niby dobrze. kartka szła nieźle, kolory się ładnie komponowały.

przykleiłam ostatni element i chciałam podziwiać swoje dzieło. wtedy zauważyłam, że kartka otwiera się w prawo... no cóż, pewnie trafi do kogoś również nieznacznie odbiegającego od normy ;)

no cóż. każdemu się może zdarzyć ;)

PS. kartka idealnie wpasowała się też w nowe wyzwanie w Rapakivi ;)

diabelskie wyzwanie :)

dawno nie liftowałam i dawno nie brałam udziału w żadnym wyzwaniu, to chyba przyszła pora, żeby to zmienić :)
zapraszam Was również do liftowania w Diabelskim Młynie :)

ja przygotowałam na nie taką kartkę:

i muszę przyznać, że świetnie mi się ja robiło i efekt mnie też zadowala. wydzieranki są fajne! ;)

kartka tagowa.

postanowiłam zmierzyć się z ostatnim liftem sklepu scrapki.pl
moja kartka tagowa to przede wszystkim kolory. pobawiłam się moim wciąż malutkim zasobem Glimmer Mistów i jedyną Ecoliną, którą dostałam od Mirki (a widzisz, używam jej!;))

efekty jak widać:

tak mi się podoba to brudzenie, że postanowiłam w pierwszej kolejności zakupowej nabyć nowe Distressy i Glimmery ;)

liftowanie

rzadko liftuję, ale muszę przyznać, że z każdym razem podoba mi się bardziej. wyrywam się wtedy z pewnych schematów, w które każdy naturalnie wpada (tylko każdy w inne;))

tak samo kartka przygotowana na lift w scrapki.pl jest zupełnie inna niż te, które normalnie robię. ale ta inność bardzo mi się podoba:)

:)

miętowo.

wiadomo, poniedziałek, musiało się zdarzyć coś. cosiem był brak internetu w pracy, a ponieważ mam 5 minut do domu, to wróciłam popracować we własnych czterech kątach, no i korzystając z okazji, postanowiłam pokazać nasze wczorajsze dzieła w tonacji miętowej.

najpierw przepiękny scrap Miry z moim zdjęciem autorstwa Oli Nowak i stemplami w roli głównej. jak się dziewczyna dorwała, to nie można było jej powstrzymać;)

moja praca dla Mirki może nie jest aż tak wspaniała, bo miałam długą przerwę od LOsów, ale bawiłam się przy niej świetnie:)


no i jeszcze karteczka na wyzwanie w Art Piaskownicy - cardlift Ibiska:

papier bazowy dla obydwu prac to oczywiście Mint z ILS

życzę Wam słonecznego poniedziałku i bardzo dziękuję, że coraz liczniej tu do mnie zaglądacie i zostawiacie dobre słowo :*

scraplift.

zaczynam się przekonywać do liftowania i nawet sprawia mi to niemałą przyjemność :) zwłaszcza, kiedy na tapetę idą tak piękne prace jak scrap Finn. zabrałam się więc ochoczo do roboty i oto efekty:

poza tym, uznałam, że jednak czarny + biały + czerwony to moje ukochane połączenie kolorystyczne :)
tyle na dziś, a przede mną intensywny weekend: chłop wyjeżdża, mogę kleić do woli. no i pakować się, bo przeprowadzka za pasem. pozdrawiam!

suicidal.

rzadko liftuję, ale praca Lily przypadła mi do gustu na tyle mocno, żeby zrobić sobie przerwę w zleceniach i coś wyscrapować ;)
praca powstała na wyzwanie Kwiatu Dolnośląskiego

słonecznego popołudnia!:)

urodzinowo.

kolejka do wyrobu kartek powoli się kończy. a ja w większości przypadków liftuję kartkę z Art Piaskownicy. Będzie to widać szczególnie przy kartkach walentynkowych ;)

a dziś urodzinowo.

kreatywne wygłupy.

Ania wpadła dziś na kolejną sesję kartkową, a przy okazji cyknęła też kilka fotek mi :) takich kreatywnych ;))

a teraz chwalenia się część druga.
jest mi niezmiernie miło, ponieważ moja kartka została tematem kolejnego ekspresowego cardliftu forumowego: http://scrappassion.mojeforum.net/temat-vt3987.html?postdays=0&postorder=asc&start=45
już nie mogę się doczekać oglądania powstałych prac :D

urodzinowy ILS scraplift

od dawna nie robiłam LO, mój album zakurzył się i został chwilowo zaniedbany na rzecz kartek. ale urodzinowe wyzwanie ILS skłoniło mnie do chwilowego powrotu do dużego formatu. o efektach może pisać nie będę, w końcu widać, że wracam po dłuższej przerwie ;))

ps. tak w ogóle to mój pierwszy lift w życiu i myślę sobie, że dość luźno potraktowałam temat...