środa, 17 lipca 2013

rzeczy trochę zapomniane ;)

otóż przypomniano mi dziś, że był taki album, którego jeszcze nie pokazałam, bo nie wiedziałam, że już został przekazany adresatowi. no to pora to nadrobić ;)
(wybaczcie zdjęcia, chyba było bardzo słonecznie, kiedy je robiłam ;)))












no a jeśli jesteśmy przy pracach, które zapomniałam pokazać na blogu, to była jeszcze pewna kartka ślubna, która na nowo zdefiniowała minimalizm ;)


oczywiście potraktujmy to jako "uśmiech numeru", bo wiadomo, że się przy niej nie narobiłam, no ale wytyczne były bardzo jasne - "czerwona z napisem", no to jest czerwona z napisem ;)

trzymajcie się ciepło!

2 komentarze:

dzięki za wizytę :)