wróciłam z Mazur. padam na twarz, ale tak się cieszę, że jestem w domu, że nie mogę iść spać ;) mimo, że było bardzo sympatycznie, impreza udana, klient zadowolony, a widoki piękne, dobrze jest wrócić ;)
wspominkowo - widok z okna z 3 ostatnich poranków w Worlinach:
i zachód słońca w ukochanej Ostródzie :)
pięknie było, ale się skończyło, pora ponadrabiać zaległości blogowe i przede wszystkim wyspać się ;)
a z zaległości mam kartkę zrobioną w ramach Tygodnia z papierem from Poland with love na blogu GOscrap :)
no i tyle na tę chwilę, jutro będzie więcej :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dzięki za wizytę :)