chciałam wrzucić dziś zdjęcia z Budapesztu, ale z jakiegoś powodu komputer nie chce czytać karty z aparatu. cóż, może też ma gorszy humor z powodu pogody. mnie dziś trochę zdołowała konieczność zamiany baletek na botki oraz późniejsze tych drugich przemoczenie. nie lubię jesieni i jest mi smutno, że znowu przyszła. na pocieszenie odebrałam dziś z poczty zakupy - chociaż tyle, po tym weekendzie jest szansa, że w końcu radośnie poscrapuję tylko dla siebie :)
dzisiaj zatem zamiast zdjęć - trochę narzekania. i piosenka na deszczową porę.
dzisiaj zatem zamiast zdjęć - trochę narzekania. i piosenka na deszczową porę.
to może jakieś scrapowanie żeby nie było tak smutno? będę dzwonić ...
OdpowiedzUsuńpo niedzieli, oprócz środy i czwartku - jestem wolna :))
Usuń