no więc nastała przeprowadzka. i choć miałam zamiar rzeczy scrapowe zostawić na samiusieńki koniec, skorzystałam z obecności auta i zaczęłam je pakować. przy piątym pudle i trzeciej reklamówce stwierdziłam, że to jednak była dobra decyzja i dziś może dla odmiany zacznę robić coś do mojej magisterki;)
no więc dom do 15 wyglądał mniej więcej tak:
i to w każdym możliwym miejscu;)
a teraz już 90% rzeczy znajduje się w nowym mieszkaniu, gdzie z 37 m zostało jakieś 8 m kw. wolnej przestrzeni. i choć oczywiście chciałam najpierw powyjmować swoje hendmejdy, to chyba skuszę się ku bardziej boskiemu planowi: najpierw kuchnia, łazienka, sypialnia, na końcu przyjemności;) ale na układanie nowego kąta scrapowego jednak się cieszę - pewnie znajdę tonę zapomnianych materiałów;) tylko najpierw muszę skombinować jakieś biurko...
a teraz wracam na front walczyć o nową przestrzeń.
ahoj ;)
mnie też czeka przeprowadzka.. ale nie będzie tak łatwo.. oj..
OdpowiedzUsuńhaha, nie zazdroszczę. mi teraz zostało rozpakowanie tego całego majdanu...
OdpowiedzUsuń