środa, 4 lipca 2012

magistra.

najtrudniej jest znaleźć mi czas na robienie scrapów. wczoraj jednak już musiałam coś zrobić i padło na kwadrans przed położeniem się spać. dlatego wyszło bardzo clean i bardzo simple ;)
znalazłam zdjęcie z wieczoru, kiedy świętowaliśmy moją obronę (oczywiście w Kala), które pstryknęła mi Ola. i poszło :)




muszę przyznać, że kiedy przyszedł do mnie ten ILSowy papier, nie wierzyłam, że użyję go do czegoś innego niż album dla dziecka. a jednak - z tą fotą zgrał mi się idealnie :)

2 komentarze:

  1. Superowy wyszedł, akcenty różowe dodają pazura :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie musiałam tę zieleń jakoś ożywić ;)
      dzięki :)

      Usuń

dzięki za wizytę :)